Xmass party




Komentarze

Zdalny pisze…
Ale się wszyscy kolorystycznie dobrali do szaty graficznej lokalu. Ubrani w brązy, ciepłe beże, oranże, ciemne żółcie. Praktycznie nie widzę niebieskiego, czerwonego ani zielonego. Jak to się robi, kto tak "umiał ugrupować bal na kształt obrazu"? ;-)
Jak widać, trzeba się czasem żarówki z sufitu sterczącej złapać i pośpiewać do niej jak do mikrofonu.
To u Ciebie na kwadracie?
Joanna von Mruff pisze…
Cos Ty?! :) Nie u mnie. Nigdy, ale blisko. Na Jeżycach. Standardowa miejscówka na imprezy. Zawsze jest grubo. A i fakt, nikt z kolorem nie zaszalal ;)
Garw1n pisze…
Człowiek opuści dwie imprezki na słowaka i już takie rzeczy się dzieją. Nie żałowałem, bo nie widziałem co mnie opuściło, a teraz widzę i jednak żałuję
MUTANT pisze…
stsyyyeueueuyeueeededueduedu ,olsoisaok
Joanna von Mruff pisze…
Bylo godnie!